Sosnowiec, lipiec 2009r

Cztery 5-cio tygodniowe kociaki zostały przyniesione do przychodni w bardzo ciężkim stanie. Urodziły się na ulicy – ich mama była bezdomną kotką.

Maluchy zachorowały na koci katar, miały też na języczkach olbrzymie nadżerki które utrudniały im jedzenie.

Niestety mimo usilnych starań jeden z kociaków nie przeżył. Jego rodzeństwo miało więcej szczęścia. Dzięki zaangażowaniu i poświęceniu naszych klientów trzy kociaki udało się wyleczyć. W tej chwili są już po szczepieniach ochronnych. Nie wrócą już na wolność. Wszystkie trafią do adopcji, zostaną wysterylizowane aby ograniczyć niekontrolowane rozmnażanie zwierząt.

Ile czworonogów musi jeszcze zginąć, aby człowiek zrozumiał, że trzeba rozwiązać problem bezdomności wśród zwierząt?

Przecież potrzeba tak niewiele. Odrobina dobrej woli wystarczy.

Nie przechodźmy obojętnie obok cierpienia bezdomnych zwierząt.

-= powrót =-