Sosnowiec, 10.01.2010r

Tak jak pisaliśmy już wcześniej, trzeciego grudnia 209r roku na ulicy Ostrogórskiej w Sosnowcu znaleziono młodziutką pekińczykowatą suczkę (widoczną na zdjęciu). Jest malutka, waży około 5 kilogramów. Nie można określić dokładnie w jakim jest wieku, ale wygląda na około 1,5 roku. Dwa dni biegała wystraszona i zmarznięta między samochodami na osiedlu blisko naszej przychodni. Miała na sobie czerwone szeleczki...

Zdrapka najprawdopodobniej została wyrzucona (wskazywał na to ogólny stan zaniedbania suczki) chociaż nie mamy takiej pewności...

Dla dobra zwierzęcia nie została ona oddana do schroniska (było zbyt duże ryzyko, że złapie tam którąś z groźnych dla jej życia chorób wirusowych)....

Zdrapka trafiła do domu tymczasowego i rozpoczęliśmy poszukiwania odpowiedzialnych osób, które zechciałyby zaopiekować się psiakiem.

Ta sunia o tak ślicznych dużych oczach, jak każde inne zwierzę oswojone przez człowieka potrzebowała kogoś kto otoczy ją miłością i należytą jej przecież, odpowiedzialną opieką.

Suczka jest bardzo rezolutna, choć trochę rozpieszczona. Nauczona jest sygnalizowania i załatwiania swoich potrzeb na dworze. Uwielbia pieszczoty, najchętniej każdą wolną chwilę spędzałaby na kolanach u swego opiekuna. Jest bardzo oddaną sunią, która jak żaden inny pies potrafi odwdzięczyć się za ofiarowaną jej troskę i opiekę.

...Jest sukces, po miesiącu poszukiwań nareszcie się udało!...
...9 stycznia Zdrapka trafiła do nowego domu...
DZIĘKUJEMY!

Zamieszkała w bloku nad naszą przychodnią dlatego często odwiedza nas wracając ze spaceru ze swoją Panią, a radość bijąca z jej dużych lśniących oczu zawsze rozwesela nasze serca.

Droga Zdrapciu, życzymy Ci powodzenia w dalszym życiu.
Na zawsze zostaniesz w naszych sercach!

-= powrót =-